5 lat temu zaczęłam swoją przygodę z lalkami..
Pierwsza pojawiła się Alice z firmy Red doll zwana Niusią
Rozmiarowo fajna, ale marzyła mi się szczypka.. mała chudzinka..
I tak w sierpniu 2011 trafiła do mnie Zuzia
Przez ten czas Zuzia zmieniała się.. Bawiła, szalała..
Ostatecznie stała się rudowłosa dziewczynką, spacerującą z Łatkiem i mającą swoje pasje
Chodzi do szkoły..
Uczy się
Przez te 5 lat poznałam wiele osób, kilka z nich okazało się zwykłymi dwulicowymi złośliwcami..
Poznałam też wspaniałych ludzi pozytywnie zakręconych jak ja i przede wszystkich szczerych a nie zawistnych.
Czas wiele zweryfikował.. kilka dwulicowych osób poznikało, bo jak widać lalki to nie ich pasja a dokuczanie ludziom.
Minęło 5 lat od stworzenia małego idealnego świata, i postaram się, że kolejne 5 lat na pewno będziemy.
Straciłam bloga którego prowadziłam 4 lata przez zawistne osóbki, ale jak to mówią "wyrzucą drzwiami, wróce oknem"
Zuzia jest najlepsza, chociaż ta pierwsza lala też bardzo ładna. :) W ogóle coraz bliższe mojemu sercu są właśnie takie laleczki, choć zbieram Barbie i lubię tzw. "dorosłe" lalki, to te wielkogłowe maluszki są takie ciepłe, kochane - trudno się do nich nie przekonać. Może kiedyś sobie taką kupię... Tylko te ceny straszliwiaste. Ale laleczki są naprawdę słodkie. :) Co do tej drugiej kwestii..., no cóż, świat jest pełen osób dwulicowych, a internet w żaden sposób nie odbiega od realnej rzeczywistości. Nawet powiedziałabym, że w jakiś sposób chroni tych użytkowników, którzy za swoje zachowanie w sieci powinni być ukarani prawnie. Ale do czasu, kiedyś znajdzie się na nich sposób... Zrsztą już sa sposoby prawne na to i do końca nie da się ukryć za maską monitora. To tylko pozorne schronienie. Pozdrawiam ciepło. Uszka do góry i czekam na kolejny posty z Zuzią w roli głównej - tyle moje, co sobie powzdycham do panienki :))))
OdpowiedzUsuń* zresztą
Usuń* tyle mojego
Zuzia to jedna z moich ulubienic. Fajnie że jesteś :D
OdpowiedzUsuńfajnie móc sobie stworzyć swoją
OdpowiedzUsuńwłasną niemalże bajkową przystań,
z dala od nieszczerych, złośliwych -
ale skoro otwierasz drzwi, zawsze
narażasz się na nieproszonego gościa -
coś za coś, jak powiadają najstarsi
krasnale...
pierwsza panienka urocza - co to za
niunia jest?
Podziwiam wytrwałość i życzę jeszcze wielu wspaniałych lat razem z Zuzią :)
OdpowiedzUsuń