Nie wszyscy wiedzą, że Zuzia powstała dlatego,
że trafiłam na taką hybrydę na flickrze..
Lalka mieszkała w Niemczech..
Jej właścicielka podpowiedziała mi co to za ciałko..
Po jakimś czasie Lalka przeprowadziła się z Niemiec do Polski i zamieszkała u Eweliny,
która nazwała ją Julka
Zuzia przegląda album ze zdjęciami z sierpnia 2014
kiedy to Julka była u nas na wakacjach...
Zdjęcia z tego spotkania były na blogu na pingerze, ale niestety już go nie ma..
Zapraszam na sporą dawkę fotek z tego spotkania :)
Sierpień 2014
Przyszła przesyłka..
A w niej.. Julka
Dwa łobuzy nieźle szalały..
Reakcja Mayi..
"Nalot rudych?"
Dziewczyny razem się bawiły..
Łobuzowały..
Rysowały..
Objadały się..
Kurczakowe szaleństwo :)
Bliźniaczki :D
Przyszedł czas rozstania i Julka wróciła do Eweliny..
Mam nadzieję, że podobały się Wam nasze wspomnienia :)
Jakie te zdjęcia są cudne, a ile wspomnień!:) Widzę, że dziewczynki się świetnie dogadywały. Oby jeszcze kiedyś się spotkały
OdpowiedzUsuńSuper wspomnienia! Obie laleczki śliczne! Czy wspomniana w Twoim wpisie Ewelina ma jakiś blog ze swoją laleczką Julką? Jestem ciekawa, co u tej Julki słuchać. Lubię te laleczki. Polubiłam Twoją Zuzinkę, pewnie polubiłabym i Julcię.
OdpowiedzUsuńDwa rudzielce wyglądają razem jak bliźniaczki :) Zawsze fajnie po długim czasie powspominać, odkopać stare zdjęcia... ♥
OdpowiedzUsuńwspaniała sentymentalna opowieść -
OdpowiedzUsuńfajnie byłoby mieć takie bliźniaczki!