Znalazłyśmy grzybki :)
Ten malutki jest jak z aksamitu :)
Po powrocie do domu, czas na drugie śniadanie :)
Deserek to babeczka z owocami :)
A teraz mały relaks przy nowej książeczce wydawnictwa Ozuszkowo
"Dzieci z Bullerbyn" to moja ulubiona książka z dzieciństwa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz