Uwaga SPAM
Rano (z małymi przygodami) ruszyłyśmy do Warszawy..
Dojechałyśmy do Warszawy na spotkanie z Kasią, Wiktorią, Wioletą i Ewą.
Kawusia kawusia..
Niezłe szaleństwo na stole :)
Mały kufelek piwa narobiła sporo zamieszania..
ale o tym później
Słodki Tomcio (Paluszek)
Duża dalka..
Isul
Maluchy razem
Duzi przypadli sobie do gustu..
Mały Tomcio troszkę rozrabiał..
Nie trzeba nawet opisywać o co chodziło..
Duzi się poznali więc im "zafundowałyśmy" rodzinke :)
Maluchy zajęły się sobą..
..a Duzi sobą..
Mały kufelek piwa interesował wszystkich..
Kilka różnych foteczek..
Potem dołączyła do nas Wioleta i Ewa..
Chłopaczek :)
Niestety bateria w aparacie padła :(
A po powrocie do domu (około północy) Zuzia padła..
:)))
OdpowiedzUsuńByłam na jednym takim spotkaniu.
OdpowiedzUsuńJakże ja zazdraszczam Tobie, a moje dziewczyny Twojej Zuzi...
ja byłam drugi raz na spotkaniu w Warszawie.. dla mnie wyprawa po ponad 220km w jedną stronę.. Lubie kameralne spotkania takie 5-6 osób max a nie spędy na 20-30 osób. jak jest mniej osób to można pogadać na spokojnie i nie będzie potem obrabiania tyłka że się do kogoś nie odezwałam
UsuńUwielbiam relacje z takich wycieczek ;). Wszystkie lalki są świetne. Kufelek również i mnie zauroczył ^^.
OdpowiedzUsuń